sobota, 19 września 2015
Jak odrabiać z dzieckiem lekcje?
Od mojego poprzedniego posta upłynął aż tydzień. Zaniedbałam Was strasznie, za co bardzo przepraszam. Ubiegły tydzień był jednak dla mnie wyjątkowo dłuuuuugi i ciężki. Zwiększona ilość obowiązków w pracy, grypa żołądkowa w domu, od której uchowałam się jako jedyna spowodowały, że najzwyczajniej w świecie nie miałam głowy i siły do pisania. Dziś powracam do blogosfery z nowym szkolnym postem.
Trzeci tydzień szkoły za nami. Lekcje trwają w najlepsze, a wraz z nimi nadszedł czas zadań domowych. Nie są one, spójrzmy prawdzie w oczy, ulubionym zajęciem zarówno dzieci jak i ich rodziców. Jeśli Twoje dziecko jest już na tyle samodzielne, że wykona wszystkie prace samo, to masz szczęście. Ja jednak jestem w gronie tych, którzy muszą swojemu dziecku w tym pomóc. Dziś kilka słów o tym czego jako rodzice powinniśmy unikać kiedy pomagamy w odrabianiu lekcji. By był to mile spędzony i pożyteczny czas.
1. Nastawienie
Jest niezmiernie ważne. Jeśli pomoc dziecku w odrabianiu lekcji traktujemy jako zło konieczne i stratę czasu, nasze dziecko też zacznie tak to postrzegać. Pamiętajmy, że praca domowa będzie mu towarzyszyć już do końca jego edukacji i wyrobienie odpowiednich nawyków oraz dobrego nastawienia jest bardzo istotne. Po pracy często jesteśmy zmęczeni, więc trudno się dziwić, że do kolejnego obowiązku nie pałamy zbytnim entuzjazmem. Postarajmy się jednak wczuć w sytuację naszego dziecka, które potrzebuje naszego wsparcia i potraktujmy odrabianie lekcji jako okazję do wspólnego spędzenia odrobiny czasu wolnego. Twój uczeń potrzebuje tego, by utrwalić informacje zdobyte w szkole, a Ty masz doskonałą okazję na odświeżenie wiedzy. Może dowiesz się czegoś nowego?
2. Odpowiednie miejsce i czas
Po powrocie do domu, Twoje dziecko jest z pewnością głodne i zmęczone. To nie jest dobry czas na odrabianie zadań domowych. Zjedzcie coś, pozwól mu odpocząć, a następnie do dzieła. Najlepiej, by praca domowa była gotowa przed kolacją, bo później nadchodzi kolejna fala zmęczenia. Ważne, by dziecko mogło robić lekcje w skupieniu, w określonym przeznaczonym do tego miejscu. Najlepiej w swoim pokoju, gdzie nic go nie rozprasza. Przy biurku, gdzie jest wygodnie i gdzie ma odpowiednie oświetlenie. Nie ma nic gorszego od odrabiania zadań domowych przed telewizorem. Tak się nie da.
3. Nie odrabiaj za dziecko
To jeden z najgorszych błędów jaki można popełnić. Nie odrabiaj lekcji za dziecko! Jeśli nie potrafi wykonać jakiegoś zadania i Twoja pomoc nie wystarcza, najlepiej, by następnego dnia poprosiło nauczyciela o pomoc. Będzie to dla niego wskazówka, że coś nie zostało przekazane lub czegoś dziecko nie zrozumiało. Jeśli zrobisz to zadanie za dziecko, nauczyciel nie otrzyma tego sygnału i nie będzie świadomy, że Twoje dziecko nie zrozumiało.
4. Nie poprawiaj błędów
To samo dotyczy sytuacji, gdy sprawdzasz zadania wykonane przez dziecko, napotykasz błąd i .... poprawiasz. Nie! Jest to trudne, ale rodzice nie powinni tego robić. Możesz
wytłumaczyć dziecku gdzie tkwi błąd i dlaczego, ale nauczyciel powinien otrzymać pracę bez Twoich poprawek jako dowód na samodzielny trud dziecka. Ewentualne błędy zostaną z pewnością omówione i poprawione przez nauczyciela. A tak przeszłyby niezauważone i nie zostałyby wyciągnięte żadne wnioski.
5. Bądź cierpliwy
Wiem, że to trudne. Ale postaraj się wydobyć z siebie wszystkie pokłady cierpliwości kiedy odrabiasz z dzieckiem lekcje. To co dla Ciebie jest oczywiste, dla Twojego dziecka wcale takie nie jest. Pamiętaj, że ono dopiero się tego uczy i ma prawo nie rozumieć. Postaraj się o spokój, opanowanie i wyrozumiałość. W takich warunkach lepiej się współpracuje.
6. Dyscyplina czasowa
Optymalna dzienna porcja pracy domowej dla dziecka to 10 minut przemnożone przez numer klasy, do której dziecko uczęszcza. Czyli 10 minut x 2 (dla ucznia klasy drugiej) = 20 minut dziennie. Wielu dzieciom zdarza się jednak rozpraszać podczas robienia lekcji. Czasami coś co można zrobić w 10 minut, robią pół godziny. Spróbuj temu zaradzić, by czas przeznaczony na zadania domowe nie przeciągał się w nieskończoność. Praca z minutnikiem pozwala kontrolować czas i działa cuda. Dziecko chce zdążyć na czas i traktuje to jako wyzwanie. To może być świetna zabawa.
Teraz Wasza kolej. Jestem ciekawa Waszych doświadczeń związanych z odrabianiem prac domowych z dziećmi. Dołożycie coś do mojej listy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja nigdy nie odrabiałam prac domowych z rodzicami. Taty często nie było w domu, a mama jest perfekcjonistką do szpiku kości, jak coś jest źle, nieidealnie... Nie raz był płacz. Ja ogólnie uważam, że zadawanie zadań domowych to głupota. Dom, to dom, szkoła to szkoła. Tak samo powinno być z pracą. Dzieci szczególnie powinny mieć czas dla siebie, na wyjście na podwórko i pokopanie piłki, ale przecież łatwiej jednocześnie grać w grę, przeglądać FB czy YT robiąc lekcje przy okazji i dlatego podwórka są coraz bardziej puste. Mnie już na szczęście praktycznie to nie dotyczy. Sporadycznie mi coś w technikum zadawają i raczej nie jest tego wiele. Jednak czasem jeżeli wiem, że brak zadania nie obniży mi jakoś znacząco oceny i wiedza jaką miałabym zdobyć nie przyda mi się do niczego albo jest to tylko powtórzenie z lekcji to jej nie robię. Wolę ten czas spędzić np. na moim hobby albo przygotowaniach do matury.
OdpowiedzUsuńPozdro.
http://dziennikidestiny.blogspot.com/
Witaj! Jest coś w tym co piszesz. Uważam jednak, że praca domowa nie jest kompletnie bez sensu. Byle tylko była jej odpowiednia ilość. Prowadzisz bardzo fajny blog, który mam wrażenie jest Twoim hobby. Jakie masz plany po maturze?
OdpowiedzUsuń